The Expendables - Najemnik Stallone w akcji
Jeszcze tego samego dnia świat obiegły amatorskie zdjęcia z planu na których widać Stallone'a w akcji. Natomiast, jeśli mowa o obsadzie to pojawi się oczywiście Sylvester Stallone, który zagra jedną z głównych ról. Towarzyszyć mu będą takie sławy jak Jason Statham, Jet Li, Mickey Rourke, Robert Knepper czy Dolph Lundgren, którego wszyscy pamiętamy ze świetnej roli Ivana Drago we filmie Rocky IV. Ponadto, na ekranie pojawią się także gwiazdy sportu jak choćby wrestlingowiec Steve Austin czy Randy Couture, mistrz wagi ciężkiej UFC. Ale chyba najbardziej elektryzująca jest wiadomość jakoby w filmie miał zagrać sam Arnold Schwarzenegger, dawny rywal Sylvestra. Jednak należy bardziej spodziewać się małego epizodu niż poważnej roli.
Muzyką zajmie się Brian Tyler, który najwyraźniej zdobył uznanie Sly'a tworząc świetne kompozycje do Rambo IV. Ale co ciekawe, w scenariuszu maczał palce Michael Gordon, człowiek odpowiedzialny za scenariusz filmu 300. The Expendables powstaje dla wytwórni NU Image, budżet jaki przeznaczono na powstanie filmu wynosi 60 mln dolarów. Premierę zaplanowano na 23 kwietnia 2010 roku, więc pozostał jeszcze rok do czasu w którym przekonamy się jak wiele wspólnego z serią JA ma ta produkcja :)
-
Ramzes
Szkoda,że nie wspomniałeś o tym ile lat ma Stallone i o tym w jakiej formie się trzyma jak na 62 latka,który nawet nie potrzebuje kaskaderów tylko sam wykonuje wszystkie akcje.
-
Len
No cóż, uznałem że większość o tym wie :) To, ile ma lat i w jak dobrej jest formie można pokazać choćby na przykładzie Schwarzeneggera, który już nawet odmówił roli najemnika. Trzymał tyłek na wygodnym fotelu przez tyle lat to teraz ma :)
-
Ramzes
Arnold nie musi nikomu udowadniać kim jest i co potrafi,on to już dawno zrobił.Stallone pomimo tego,że jest znany to i tak tego nie osiągnął,dlatego stara się to ciągle nadrobić.Przynajmniej mi się tak wydaje.
-
lukasamd
Fakt, Arnold został sławny jeszcze bardziej, ponieważ w odpowiednim momencie przerzucił się na politykę z doskonałym wizerunkiem zdobytym dzięki filmom. Stallonowi nie udało się osiągnąć czegoś podobnego, choć moim zdaniem jako aktor prezentuje wyższy poziom.
-
Ramzes
To jaki poziom aktor reprezentuje jest zależne raczej od roli do jakiej się go przydzieli.Nie każdy aktor będzie wyglądał dobrze w roli Conana tak samo jak nie każdy będzie dobrze wyglądał w roli Rambo.Wyobraźcie sobie scenę w której Clint Eastwood jeździ konno z 2 metrowym mieczem siekając wrogów na kawałki(Conan),albo Willa Smith'a w scenie w której jest przywiązany do żelaznego łóżka opartego o ścianę i torturuje go 2 radzieckich żołnierzy rażąc go prądem przez co przygasają w okolicy wszystkie lampy,co wprawia tamtejszych ludzi w zdziwienie tworząc tajemniczą aurę (Rambo)...Nie pasuje prawda ?Chociaż muszę przyznać,że Eastwood ma idealny wyraz twarzy do roli bezlitosnej maszyny z przyszłości hehe
-
lukasamd
No fakt faktem, ale wydaje mi się, iż Stallone znacznie częściej od Arnolda grał w filmach, w których jego rola nie ograniczała się tylko do zabijania wrogów. Są one dosyć zróżnicowane: Rambo i Rocky dzieli istna przepaść, z godnych polecenia to na pewno jeszcze Dorwać Cartera czy Zabójcy, w którym razem z Banderasem zrobili nieziemski duet.
Nie wiem jak to ująć, ale nie licząc Rambo, w filmach z jego udziałem jest po prostu coś więcej, niż tylko mięśniak powalający wielu przeciwników. Conan to IMO niezbyt wysoki poziom filmowy. -
Len
Ja nie powiedziałbym, że wejście w świat polityki to osiągnięcie czegoś "więcej". Wolę Arnolda aktora ze strzelbą w łapie niż długopisem w dłoni. Zawsze starałem się nie porównywać obu aktorów bo obu bardzo lubię i szanuję. Wychowałem się na ich filmach.
Ale Lukas słusznie zauważył, że Stallone ma swoich filmach sceny wzruszające, i to naprawdę wzruszające (Rocky) a nie takie, że tylko patrzymy i myślimy sobie "nawet dobrze to udaje". Schwarzenegger raczej nie często brał udział w takich scenach ale dla mnie to wcale nie jest jego wada. Każdy ma swoje plusy i minusy. -
Ramzes
Jaki tam mięśniak...pewnie masz na myśli waskularyzację,czyli maksymalne wyżyłowanie,wyseparowanie,odzielenie mięśni,0-wy poziom BF,co daje mocno widoczny efekt.Film nie musi mieć jak to powiedziałeś wysokiego poziomu filmowego,aby odnieść sukces.Sceny wzruszające czy tam nie wzruszające są kwestią scenariusza i aktora,który to odgrywa,a to że się to podoba komuś jest sprawą indywidualna.Chyba macie krótką pamięć,albo oglądacie ucięte wersje filmowe,bo w T2 był taki motyw jak dzieciak próbował nauczyć Arniego się uśmiechać,albo to jak Arni nie mógł zrozumieć skąd u dzieciaka biorą się łzy i co one oznaczają.Arni bardzo dobrze odebrał problem tego,że maszyny/urządzenia itd. nie potrafią zrozumieć uczuć.Po prostu lepiej tego odegrać się nie dało.W filmie Commando Arni przez cały film chce odbić własną córkę,a to że droga jest przez zabijanie to już nie jego wina.W filmie chyba szósty dzień na końcu okazuje się,że film ciągle pokazuje losy klona Arniego,który w pewnym momęcie łączy siły ze swoim pierwowzorem przeciwstawiając się wrogowi,aby uchronić swoich bliskich itd itd.Każdy widzi to co chce widzieć.Nie lubię jak ktoś twardo stoi za jednym aktorem,bo każdy jest dobry na swój sposób.
-
Len
Oj, Ramzes. To, co opisałeś wynika ze scenariusza. W Terminatorze była wzruszająca scena ale nie była ona specjalnie wymagająca, gdyż Schwarzenegger miał grać tylko twardziela. Każdy zawodowy aktor z taką sceną nie będzie miał problemów. Sęk w tym, że jeden bardziej się nadaje a drugi mniej, więc to nie jest przypadek, że Arniego obsadzało się właśnie w takich rolach.
I właściwie nie wiem, co chcesz nam udowodnić bo skoro najpierw piszesz, że twardo stoimy za jednym aktorem (mimo, iż dajemy do zrozumienia, że obu bardzo szanujemy) to jeszcze swoje słowa uzasadniasz tym samym, co napisałem ja w moim ostatnim komentarzu :) -
Ramzes
Chodziło mi o to,że w komencie Lukasa widziałem przesłanie mówiące o tym,że Sylwek jest niby lepszy od Arniego.Ja przedstawiłem parę sytuacji,które w filmach Arniego też są wzruszające dla kogoś i tyle.
-
Ramzes
Ja o żadnym przypadku nie mówiłem.
-
lukasamd
Niby tak, ale filmy z Arnim są znacznie mniej "urozmaicone" aniżeli te ze Stallone, chyba sam to przyznasz.
Oczywiście nikt nie mówi że jeden albo drugi jest zły - nie wyobrażam sobie Stallone w roli Terminatora czy komandosa uciekającego i walczącego z Predatorem - w Rambo miał rolę "maszyny do zabijania", ale pod tym względem Arni jest znacznie lepszy. -
Len
Lukas chciał powiedzieć, że Schwarzenegger nie pasowałby w roli Rocky'ego, z kolei Stallone jako Terminator to też nie to :P
Chociaż co do Predatora to nie byłbym taki pewien bo temu filmowi wcale nie tak daleko do Rambo ;) -
Ramzes
Więc doszliśmy w końcu do tego samego wniosku.Wracając do samego Stallone...jak by ktoś chciał zobaczyć jego obecną formę to niech wpiszę na YT ''Stallone 62'' i niech zobaczy pierwszy filmik z góry ;) .Sam nie mogę wstawić linka bo jest jakaś blokada.
-
Ramzes
Co prawda nie podobają mi się jego tatuaże,ale niech mi ktoś pokaże takiego drugiego dziadziusia ;) w takiej formie hehe
-
Len
Te tatuaże zostały zrobione na potrzeby filmu wspomnianego w newsie :]